Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Spod lasu pod Krokwią nadchodził redyk, a równolegle z nim nadjeżdżały konne wozy, które wiozły biesiadników. Przed karczmą czekali na gości gospodarze, witając ich oscypkiem i gorzałką. W dali przy watrze tańczyły i śpiewały góralskie dzieci. Był również zbójnicki. Nie obyło się też bez bójki. Aby zakończyć bitkę i dać upust emocjom, młodzi górale rąbali na czas drewno.
Drugiego dnia w karczmie muzykowano, tańczono, śpiewano i wspominano. Były rozmowy na temat kultury góralskiej i dzisiejszego Podhala. Potem wprowadzono do karczmy kilka owiec i zaśpiewano "Pasą się, pasą barany wełniane". Zdjęcia trwały do późnych godzin nocnych.
Na temat dzisiejszego Zakopanego i kultury
Spod lasu pod Krokwią nadchodził redyk, a równolegle z nim nadjeżdżały konne wozy, które wiozły biesiadników. Przed karczmą czekali na gości gospodarze, witając ich oscypkiem i gorzałką. W dali przy watrze tańczyły i śpiewały góralskie dzieci. Był również zbójnicki. Nie obyło się też bez bójki. Aby zakończyć bitkę i dać upust emocjom, młodzi górale rąbali na czas drewno.<br>Drugiego dnia w karczmie muzykowano, tańczono, śpiewano i wspominano. Były rozmowy na temat kultury góralskiej i dzisiejszego Podhala. Potem wprowadzono do karczmy kilka owiec i zaśpiewano "Pasą się, pasą barany wełniane". Zdjęcia trwały do późnych godzin nocnych.<br>Na temat dzisiejszego Zakopanego i kultury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego