wieczystą ułudą. Co by uczynił, gdyby spostrzegł, że jest inna, niż sobie wyobrażał? Czy też nigdy by tego nie spostrzegł? Jak by postąpił, gdyby przekonał się, że ma szczególne wobec mężczyzn wymagania - tak w miłości, jak w życiu? Kto inny był tu rzeźbiarzem, a kto inny gliną, to ona wolała urabiać mężczyznę, niż być przez niego kształtowana.<br>Czyby zaczął bronić się przed nią, czyby uległ? Czyby serdecznie się wystraszył? Czy też przywiązałby się do niej na ślepo, choć nie była aż tak głupia i bezwzględna, aby do tego dążyć? Bo ty jesteś z żywiołów, słońca, powietrza i wody, jak powołanie moje