Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
ślepi, więc nie krępujący świadkowie zabawy. Żywa grająca szafa, ludzkie automaty muzyczne. Co oni poczną? Gdzie pójdą? Żebrać, skazani na powolne umieranie...
- Ilu ich tu może być?
- No, z tysiąc. Problem ekonomiczny, którego nie można gadaniem uspokoić, deputowani dobrze się nagłowią, nim powezmą decyzję. Zresztą naciski idą z różnych stron, urywa się dochód właścicieli domów, sklepikarzy, handlarzy. Astrologowie i układacze listów miłosnych, oni wszyscy zarabiali... A lekarze i szarlatani? Tłumy żyły z tych dziewcząt, dekret o wysiedleniu grozi ruiną dziesiątkom tysięcy rodzin powiązanych cieniutkimi nićmi pracy i zarobku, dostaw i usług. To poważniejsza sprawa niż państwo myślicie.
Czuli na twarzy dyszenie ciżby
ślepi, więc nie krępujący świadkowie zabawy. Żywa grająca szafa, ludzkie automaty muzyczne. Co oni poczną? Gdzie pójdą? Żebrać, skazani na powolne umieranie...<br>- Ilu ich tu może być?<br>- No, z tysiąc. Problem ekonomiczny, którego nie można gadaniem uspokoić, deputowani dobrze się nagłowią, nim powezmą decyzję. Zresztą naciski idą z różnych stron, urywa się dochód właścicieli domów, sklepikarzy, handlarzy. Astrologowie i układacze listów miłosnych, oni wszyscy zarabiali... A lekarze i szarlatani? Tłumy żyły z tych dziewcząt, dekret o wysiedleniu grozi ruiną dziesiątkom tysięcy rodzin powiązanych cieniutkimi nićmi pracy i zarobku, dostaw i usług. To poważniejsza sprawa niż państwo myślicie.<br>Czuli na twarzy dyszenie ciżby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego