Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
jego krwi, w ciele, gdyż on istnieje, bo wdział na głowę kapelusz, i nie ma nawet co marzyć o nieistnieniu bez kapelusza w drodze przez wieś, na ścieżce prowadzącej do domu.
A poza nim do czerwieni smaga się witka po witce rokicina, do stęknięcia w podskórnych źródłach bijących w ziemi urywa się największy dzwon z kościelnej wieży, do wirujących tęczowo kół topi się obraz niesiony w procesji.
Żeby tego wszystkiego nie widzieć, można skoczyć do glinianki wypełnionej wiosenną wodą, wytaplać się w niej do utraty tchu, do głuchoty w uszach i do głuchoty w duszy, ale tak robią tylko dzieci, które zepsuły
jego krwi, w ciele, gdyż on istnieje, bo wdział na głowę kapelusz, i nie ma nawet co marzyć o nieistnieniu bez kapelusza w drodze przez wieś, na ścieżce prowadzącej do domu.<br> A poza nim do czerwieni smaga się witka po witce rokicina, do stęknięcia w podskórnych źródłach bijących w ziemi urywa się największy dzwon z kościelnej wieży, do wirujących tęczowo kół topi się obraz niesiony w procesji.<br> Żeby tego wszystkiego nie widzieć, można skoczyć do glinianki wypełnionej wiosenną wodą, wytaplać się w niej do utraty tchu, do głuchoty w uszach i do głuchoty w duszy, ale tak robią tylko dzieci, które zepsuły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego