Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
wieczorem pomaga wychowawcom
przy chłopakach. I kierownikowi. Gruba go nie znosi, że
ważniak. Ale kogo Gruba lubi?
Paweł nie jest ważny. Skąd, jakby był, dawno by go
chłopaki spławili z Domu. Daliby mu taki wycisk, że
sam generał tajniaków w drelichach by mu nie pomógł.
Adam przecież wie, jak potrafią usadzić kaprali. Paweł
nie jest ważny... Aha, już mówił. No i to niańczenie
zdechlaków. Sam podobno chciał, bo kierownik dawał mu
kąt, magazynek przy pokoiku nocnej. Na własność, Adam
ma pojęcie? Paweł podziękował, odmówił znaczy,
woli izolatkę, powiedział. Frajer, nie? Co komu po honorze?
Odkąd skończył szesnaście lat, kierownik i różni
wieczorem pomaga wychowawcom <br>przy chłopakach. I kierownikowi. Gruba go nie znosi, że <br>ważniak. Ale kogo Gruba lubi?<br>Paweł nie jest ważny. Skąd, jakby był, dawno by go <br>chłopaki spławili z Domu. Daliby mu taki wycisk, że <br>sam generał tajniaków w drelichach by mu nie pomógł. <br>Adam przecież wie, jak potrafią usadzić kaprali. Paweł <br>nie jest ważny... Aha, już mówił. No i to niańczenie <br>zdechlaków. Sam podobno chciał, bo kierownik dawał mu <br>kąt, magazynek przy pokoiku nocnej. Na własność, Adam <br>ma pojęcie? Paweł podziękował, odmówił znaczy, <br>woli izolatkę, powiedział. Frajer, nie? Co komu po honorze? <br>Odkąd skończył szesnaście lat, kierownik i różni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego