kulturotwórcza moc chrześcijaństwa? Jakaż to jego cecha czy pierwiastek sprawia, że stanowi ono glebę tak płodną dla człowieka? W pierwszych chwili może się wydawać dziwne, a nawet szokujące, co powiem, lecz upatrywałbym owej siły w takich mianowicie dwóch walorach tej religii, jak - z jednej strony - to, iż zdolna jest ona uśmierzać w człowieku nienawiść i powstrzymywać go od tego uczucia, a z drugiej to, iż w swej najgłębszej istocie stanowi ona świadomość ludzkiej słabości i nędzy, że jest wyrazem metafizycznej pokory człowieka. Zważmy, że o chrześcijaństwie nie sposób powiedzieć, iż jest ono religią prometejską, a więc taką, która przyznawałaby człowiekowi przynajmniej