Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
Z głębi lądu wiał gorący wiatr
wysuszający ziemię. Około stu kilometrów dzieliło wyprawę Strzeleckiego
od Port Philip, lecz z każdym dniem marszu okolica stawała się coraz
dziksza, trudniejsza do przebycia. Z powodu olbrzymich upałów
powysychały rzeczki i strumyki okresowe. Podróżnicy nie mogli więc
uzupełniać zapasów wody.
Rzadki las parkowy zaczął ustępować coraz częściej napotykanym przez
wyprawę terenom pokrytym skrubem. W końcu doszło do tego, że Strzelecki
wraz z towarzyszami musiał przedzierać się przez gąszcz, utworzony
przez skarlałe akacje i eukaliptusy oraz wysoką trawę zwaną spinifex.
Całkowity brak jakichkolwiek czworonogów i ptaków najlepiej świadczył o
dzikości okolicy.
Jeszcze około sześćdziesięciu kilometrów dzieliło
Z głębi lądu wiał gorący wiatr<br>wysuszający ziemię. Około stu kilometrów dzieliło wyprawę Strzeleckiego<br>od Port Philip, lecz z każdym dniem marszu okolica stawała się coraz<br>dziksza, trudniejsza do przebycia. Z powodu olbrzymich upałów<br>powysychały rzeczki i strumyki okresowe. Podróżnicy nie mogli więc<br>uzupełniać zapasów wody.<br> Rzadki las parkowy zaczął ustępować coraz częściej napotykanym przez<br>wyprawę terenom pokrytym skrubem. W końcu doszło do tego, że Strzelecki<br>wraz z towarzyszami musiał przedzierać się przez gąszcz, utworzony<br>przez skarlałe akacje i eukaliptusy oraz wysoką trawę zwaną spinifex.<br>Całkowity brak jakichkolwiek czworonogów i ptaków najlepiej świadczył o<br>dzikości okolicy.<br> Jeszcze około sześćdziesięciu kilometrów dzieliło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego