okazało się, że towarzyszom z góry, konkretnie - z województwa, bo z tymi przeważnie miał do czynienia - wcale na takim dogadywaniu się nie zależy. <br>- Przeczekać, towarzyszu Michale, musimy po prostu przeczekać - mówił mu na spotkaniu sekretarz wojewódzki - Naturalnie tam, u was, w terenie, musicie z nimi współdziałać. Ale w niczym nie ustępować, a już nie daj Boże - nie występować z własnymi inicjatywami. Zresztą - i tak decyzje w tej materii będą zapadać wyżej. Może i na samej górze, bo przecież ci wszyscy rzekomi związkowcy działają jak mafia, chcą po prostu obalić ustrój. Nie będą się pieprzyć z kwestiami lokalnymi, tylko wysuwać coraz to