Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
na zakończenie L'invitation au voyage, był przekonany, że Olibisi śpiewa je dla niego i tylko dla niego. Jej namiętny, bogaty głos o niezwykłej rozpiętości na pograniczu altu i mezzo - tak że radziła sobie bez trudu nawet z pirotechniką Berga - miał coś z aromatu jesiennych liści, gnijących już nieco w ciemniejszych ustroniach lasu. Jakże więc świetnie pasował do słów Baudelaire'a, do harmonii i melodii Duparca, melancholijnych, ociężałych, zmysłowych, pełnych chorobliwej wyobraźni. Może właśnie tylko Murzynka, właśnie taka, o jakiej marzył Baudelaire, mogła w pełni odtworzyć ginący, przeklęty świat Mahlera, Karłowicza, tych boskich Francuzów i nie mniej zdeprawowanego Berga.
Już rzęsiste brawa. Olibisi
na zakończenie L'invitation au voyage, był przekonany, że Olibisi śpiewa je dla niego i tylko dla niego. Jej namiętny, bogaty głos o niezwykłej rozpiętości na pograniczu altu i mezzo - tak że radziła sobie bez trudu nawet z pirotechniką Berga - miał coś z aromatu jesiennych liści, gnijących już nieco w ciemniejszych ustroniach lasu. Jakże więc świetnie pasował do słów Baudelaire'a, do harmonii i melodii Duparca, melancholijnych, ociężałych, zmysłowych, pełnych chorobliwej wyobraźni. Może właśnie tylko Murzynka, właśnie taka, o jakiej marzył Baudelaire, mogła w pełni odtworzyć ginący, przeklęty świat Mahlera, Karłowicza, tych boskich Francuzów i nie mniej zdeprawowanego Berga.<br>Już rzęsiste brawa. Olibisi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego