Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
weź Mercir Roger, gość nie pozna.
. Romek tymczasem mył szkło - zaczynał to robić sprawniej: dwa-trzy zanurzenia w wodzie i szklanka czysta. W pewnej chwili odwróciwszy się od muszli wodociągowej spostrzegł, że Fryc ociera usta i stawia pusty kieliszek na stole za drzwiami. Zaciekawiony, nieznacznie rzucił okiem na butelkę: "Martell v.v.e.s.o.p." Romek wiedział już, że to jest jeden z najlepszych koniaków, lepszy od v.s.o.p. i od tego z trzema gwiazdkami. "Ale mimo to myślał - Fryc nie powinien pić koniaku, wino jest lepsze, nawet kelnerzy go piją". Pan Teodor wszedł do bufetu, wlał do szklanki
weź Mercir Roger, gość nie pozna.<br>. Romek tymczasem mył szkło - zaczynał to robić sprawniej: dwa-trzy zanurzenia w wodzie i szklanka czysta. W pewnej chwili odwróciwszy się od muszli wodociągowej spostrzegł, że Fryc ociera usta i stawia pusty kieliszek na stole za drzwiami. Zaciekawiony, nieznacznie rzucił okiem na butelkę: "Martell v.v.e.s.o.p." Romek wiedział już, że to jest jeden z najlepszych koniaków, lepszy od v.s.o.p. i od tego z trzema gwiazdkami. "Ale mimo to myślał - Fryc nie powinien pić koniaku, wino jest lepsze, nawet kelnerzy go piją". Pan Teodor wszedł do bufetu, wlał do szklanki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego