poznałem na jesieni 1960 jako uczestnika i zwycięzcę (1 nagroda) młodzieżowego turnieju pod hasłem "Poznajemy swoją stolicę" (por. "Stolica" z 1960 r., na. 48 i 50), i który, "zameldował" mi się przed kilku dniami jako zwycięzca turnieju "Warszawa i łacina", zorganizowanego w lutym przez warszawski oddział Polskiego Towarzystwa Filologicznego.<br>Młodziutki varsavianista, któremu serdecznie życzę, żeby zdobył dużo sukcesów i dużo zadowoleniu na potu swoich prac i poszukiwań, historycznych, nie poprzestaje, jak widać, na. samych tylko Lekturach przedkonkursowych, ale wędruje po Warszawie i na własną rękę zdobywa wiadomości o jej osobliwszych a zapomnianych legendach, tradycjach i zabytkach.<br>Pójdźmy razem z nim na