Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
mogłaby być niebezpieczna.
- Megiery. No dobrze, niech wam będzie...
- Nie waż się go zdejmować!
Po wyjściu Anity Alicja posłusznie została w kapeluszu. Z dreszczem rozkoszy gmerałyśmy dalej w pudle. Zosia wyciągnęła granatowo-biały toczek.
- Pamiętam go! - ucieszyła się. - Nosiłaś go jeszcze, jak wyjeżdżałaś pierwszy raz do Kopenhagi!
- Nosiłam go także w czasie pierwszego pobytu we Florencji. Wleciał mi do fontanny. Mam nawet zdjęcie, akurat jak się nachylam...
Alicja zamilkła na chwilę i wpatrzyła się w Zosię z wyjątkowym natężeniem. Zosia spojrzała na nią, rzuciła niespokojne spojrzenie do lustra i na wszelki wypadek zdjęła toczek.
- Co się stało? Nie wolno go mierzyć...?
Alicja
mogłaby być niebezpieczna.<br>- Megiery. No dobrze, niech wam będzie...<br>- Nie waż się go zdejmować!<br>Po wyjściu Anity Alicja posłusznie została w kapeluszu. Z dreszczem rozkoszy gmerałyśmy dalej w pudle. Zosia wyciągnęła granatowo-biały toczek.<br>- Pamiętam go! - ucieszyła się. - Nosiłaś go jeszcze, jak wyjeżdżałaś pierwszy raz do Kopenhagi!<br>- Nosiłam go także w czasie pierwszego pobytu we Florencji. Wleciał mi do fontanny. Mam nawet zdjęcie, akurat jak się nachylam...<br>Alicja zamilkła na chwilę i wpatrzyła się w Zosię z wyjątkowym natężeniem. Zosia spojrzała na nią, rzuciła niespokojne spojrzenie do lustra i na wszelki wypadek zdjęła toczek.<br>- Co się stało? Nie wolno go mierzyć...?<br>Alicja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego