Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 36
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Trochę znam - odparł jak zawsze dowcipny Marek.
- To niech pan doradzi taką wycieczkę, żeby się w ogóle nie zmęczyć. - Żeby się nie zmęczyć? - odparł zdumiony gazda. - To na górę do pokoju i do łóżka!
Janusz Kapłon



Zawał serca na szlaku

Sobota, 4 września. Piękna słoneczna pogoda. W Tatrach, niemal jak w czasie wakacji, na wszystkich szlakach sporo turystów. Jednym z nich jest 47-letni Zbigniew M. z Poznania. Wybrał się na Kozi Wierch. Schodząc ze szczytu, coraz bardziej odczuwa już trudy wycieczki. Mniej więcej w dwóch trzecich drogi do doliny mężczyzna traci przytomność. Przypadkowo znajdujący się tam turyści biegną do schroniska w
Trochę znam - odparł jak zawsze dowcipny Marek.<br>- To niech pan doradzi taką wycieczkę, żeby się w ogóle nie zmęczyć. - Żeby się nie zmęczyć? - odparł zdumiony gazda. - To na górę do pokoju i do łóżka!<br>&lt;au&gt;Janusz Kapłon&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Zawał serca na szlaku&lt;/tit&gt;<br><br>Sobota, 4 września. Piękna słoneczna pogoda. W Tatrach, niemal jak w czasie wakacji, na wszystkich szlakach sporo turystów. Jednym z nich jest 47-letni Zbigniew M. z Poznania. Wybrał się na Kozi Wierch. Schodząc ze szczytu, coraz bardziej odczuwa już trudy wycieczki. Mniej więcej w dwóch trzecich drogi do doliny mężczyzna traci przytomność. Przypadkowo znajdujący się tam turyści biegną do schroniska w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego