Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
raczenia się pasztetem z pelikana u artysty C. zmuszony byłem do skarcenia niejakiego H., który głośno wyrażał przypuszczenie, że jestem Belialem, jednym z kolegów Belzebuba, w innej sytuacji nie zwróciłbym na tę bzdurę uwagi, tam jednak musiałem zareagować, gdyż byłem w towarzystwie panny N., zagorzałej materialistki, inwektywa H. godziła więc w dobre imię panny. Na moje ciosy karate H. odpowiedział ciosami antykarate i przewieziono mnie do szpitala; leżałem tam pięć tygodni. Chciałbym zwrócić uwagę na piętrzenie się trudności przed naukowcem dążącym niestrudzenie do osiągnięcia sukcesu i przypomnieć ludziom łatwo zrażającym się, że przy silnej woli sukces można jednak osiągnąć na przekór wszystkim
raczenia się pasztetem z pelikana u artysty C. zmuszony byłem do skarcenia niejakiego H., który głośno wyrażał przypuszczenie, że jestem Belialem, jednym z kolegów Belzebuba, w innej sytuacji nie zwróciłbym na tę bzdurę uwagi, tam jednak musiałem zareagować, gdyż byłem w towarzystwie panny N., zagorzałej materialistki, inwektywa H. godziła więc w dobre imię panny. Na moje ciosy karate H. odpowiedział ciosami antykarate i przewieziono mnie do szpitala; leżałem tam pięć tygodni. Chciałbym zwrócić uwagę na piętrzenie się trudności przed naukowcem dążącym niestrudzenie do osiągnięcia sukcesu i przypomnieć ludziom łatwo zrażającym się, że przy silnej woli sukces można jednak osiągnąć na przekór wszystkim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego