Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
weselników; jakby się głośno myślało - się pomyślało cicho - w jakiejś wiosce, do której się trafiło, bo była po drodze, po drodze, po drodze dokąd?
Jak to dokąd?
Naprzód, naprzód zawsze i niesłychanie.
Jak to naprzód?
Przecież już nie ma naprzód, mówią demony, już tylko w kółko jest, już tylko duchem w kółko będziesz krążyć do końca swoich dni, nim duchem krążyć będziesz do końca swoich nocy; już nie ma naprzód, mówią demony, już tylko w kółko jest, w miejscu, w miejscu ostatniej zagłady.
I tak też krążysz w kółko, krążysz w krąg w kołokrąg w piekłokrąg, próbując wszystkimi siłami biednymi człowieczymi oderwać
weselników; jakby się głośno myślało - się pomyślało cicho - w jakiejś wiosce, do której się trafiło, bo była po drodze, po drodze, po drodze dokąd?<br>Jak to dokąd?<br>Naprzód, naprzód zawsze i niesłychanie.<br>Jak to naprzód?<br>Przecież już nie ma naprzód, mówią demony, już tylko w kółko jest, już tylko duchem w kółko będziesz krążyć do końca swoich dni, nim duchem krążyć będziesz do końca swoich nocy; już nie ma naprzód, mówią demony, już tylko w kółko jest, w miejscu, w miejscu ostatniej zagłady.<br>I tak też krążysz w kółko, krążysz w krąg w &lt;orig&gt;kołokrąg&lt;/&gt; w &lt;orig&gt;piekłokrąg&lt;/&gt;, próbując wszystkimi siłami biednymi człowieczymi oderwać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego