Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
końca w koniec ulicy, zmiatając sen, budząc życie i tumult wśród ludzi leżących pokotem. Kobiety z dziećmi uciekały w te pędy do sieni, mężczyźni biegli na barykady.
- Niechybnie golędziniaki - mówili w biegu. - Prosto z dworca, tak się widać dranie spieszą.
Ale jezdnia przed barykadą była pusta. Czarne strachy policyjne majaczyły w oddali. Już się zaczęły sarkania na fałszywy alarm, wtem od wieży strażackiej oderwały się trzy postacie i poszły do nich dudniąc zgodnym krokiem. W pół rzutu kamieniem przystanęli. Jeden wystąpił.
- Na rozkaz starosty i prezydenta macie natychmiast stąd wyjść ulicą Stodólną w kierunku na rynek. Jeżeli w ciągu pięciu minut tego
końca w koniec ulicy, zmiatając sen, budząc życie i tumult wśród ludzi leżących pokotem. Kobiety z dziećmi uciekały w te pędy do sieni, mężczyźni biegli na barykady.<br>- Niechybnie golędziniaki - mówili w biegu. - Prosto z dworca, tak się widać dranie spieszą.<br>&lt;page nr=414&gt; Ale jezdnia przed barykadą była pusta. Czarne strachy policyjne majaczyły w oddali. Już się zaczęły sarkania na fałszywy alarm, wtem od wieży strażackiej oderwały się trzy postacie i poszły do nich dudniąc zgodnym krokiem. W pół rzutu kamieniem przystanęli. Jeden wystąpił.<br>- Na rozkaz starosty i prezydenta macie natychmiast stąd wyjść ulicą Stodólną w kierunku na rynek. Jeżeli w ciągu pięciu minut tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego