Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 50
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
na Rakowskiego i zaręczał, że o sprawie dowiedział się z prasy. - Nie wierzę, że Leszek Miller o niczym nie wiedział - stwierdził wtedy lider SLD Włodzimierz Cimoszewicz.

Przyznał też, że w czasie wizyty Janajewa rozmawiał z nim "o trudnej sytuacji finansowej SdRP, jak również o ewentualnych planach prowadzenia wspólnych działań gospodarczych w oparciu o obowiązujące prawo".

W 1993 roku, tuż po wyborach parlamentarnych wygranych przez postkomunistów, prokurator Janusz Regulski umorzył śledztwo przeciwko Rakowskiemu i Millerowi. Jeszcze tego samego dnia przełożeni Regulskiego zarzucili mu naruszenie procedury karnej i nakazali kontynuować śledztwo. Prowadziła je prok. Halina Urbanek-Pindor.

Wkrótce Urbanek-Pindor wobec "niestwierdzenia cech przestępstwa" umorzyła
na Rakowskiego i zaręczał, że o sprawie dowiedział się z prasy. - Nie wierzę, że Leszek Miller o niczym nie wiedział - stwierdził wtedy lider SLD Włodzimierz Cimoszewicz. <br><br>Przyznał też, że w czasie wizyty Janajewa rozmawiał z nim "o trudnej sytuacji finansowej SdRP, jak również o ewentualnych planach prowadzenia wspólnych działań gospodarczych w oparciu o obowiązujące prawo". <br><br>W 1993 roku, tuż po wyborach parlamentarnych wygranych przez postkomunistów, prokurator Janusz Regulski umorzył śledztwo przeciwko Rakowskiemu i Millerowi. Jeszcze tego samego dnia przełożeni Regulskiego zarzucili mu naruszenie procedury karnej i nakazali kontynuować śledztwo. Prowadziła je prok. Halina Urbanek-Pindor. <br><br>Wkrótce Urbanek-Pindor wobec "niestwierdzenia cech przestępstwa" umorzyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego