Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Paluch mówi, że on na miejscu Adama przestałby
się uczyć przyrody.
- A uczę się? - spytał Adam.
- Niby nie - bąknął zbity nieco
z tropu Paluch. Faktycznie, jest z Adamem dzień i noc,
niby brat syjamski, a jeszcze nie widział, żeby poza
pisemnymi lekcjami Adam robił coś więcej do budy. Paluch
tyrał w pocie czoła i ledwie naciągał na trójki. - Pechowiec
jestem, nie? - żalił się chłopakom. Wzruszali
ramionami, Adam nie zaprzeczał z grzeczności.
- To nie to, kapujesz - pocieszał się wobec
tego sam Paluch. - Pies jest pogrzebany w skrzynce po granatach.
Zobacz, o! - podsunął przed oczy Adamowi swój pokaźny
organ powonienia.
- Odczep się! - poradził z odrazą
Paluch mówi, że on na miejscu Adama przestałby <br>się uczyć przyrody.<br>- A uczę się? - spytał Adam.<br> - Niby nie - bąknął zbity nieco <br>z tropu Paluch. Faktycznie, jest z Adamem dzień i noc, <br>niby brat syjamski, a jeszcze nie widział, żeby poza <br>pisemnymi lekcjami Adam robił coś więcej do budy. Paluch <br>tyrał w pocie czoła i ledwie naciągał na trójki. - Pechowiec <br>jestem, nie? - żalił się chłopakom. Wzruszali <br>ramionami, Adam nie zaprzeczał z grzeczności.<br>- To nie to, kapujesz - pocieszał się wobec <br>tego sam Paluch. - Pies jest pogrzebany w skrzynce po granatach. <br>Zobacz, o! - podsunął przed oczy Adamowi swój pokaźny <br>organ powonienia.<br>- Odczep się! - poradził z odrazą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego