Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
nie wysuszy. Ludzie mówią, że birczanie nic nie powinni
robić, tylko hodować te wielkie czarne świnie, co tak lubią leżeć w
błocie, dopóki się ich nie pozarzyna. Birczanie jednak tych świń nie
hodują i dlatego są ubodzy. Dlatego muszą albo chodzić do Larischa
wyginać meble, albo wozić drzewo z lasu w pocie czoła, albo kraść -
mówił popijając piwo i patrząc przez okno. Na dworze dalej stały konie
i chrobotały w długich workach na głowach. Cypcer wziął nowe piwo.
Zdmuchnął pianę na ziemię, zanim zaczął pić. Roztarł ją dokładnie
butem, upił trochę piwa i ciągnął:
- Głupi jest ten naród. Widzisz tego konia? - pokazał parszywą
nie wysuszy. Ludzie mówią, że birczanie nic nie powinni<br>robić, tylko hodować te wielkie czarne świnie, co tak lubią leżeć w<br>błocie, dopóki się ich nie pozarzyna. Birczanie jednak tych świń nie<br>hodują i dlatego są ubodzy. Dlatego muszą albo chodzić do Larischa<br>wyginać meble, albo wozić drzewo z lasu w pocie czoła, albo kraść -<br>mówił popijając piwo i patrząc przez okno. Na dworze dalej stały konie<br>i chrobotały w długich workach na głowach. Cypcer wziął nowe piwo.<br>Zdmuchnął pianę na ziemię, zanim zaczął pić. Roztarł ją dokładnie<br>butem, upił trochę piwa i ciągnął:<br> - Głupi jest ten naród. Widzisz tego konia? - pokazał parszywą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego