południe (i godziny aż do nadejścia nocy), pora wschodu księżyca, wieczór przed zachodem słońca, pora zachodu, pora zmierzchu. I w scenie ostatniej - ciemność oblana światłem księżyca, czas śmierci. Pora dnia jest tu jedynym stałym elementem didaskaliów. Od dobowego cyklu zależy zmieniający się charakter przestrzeni, łagodnej w dzień, tajemniczej, pełnej duchów w porach ciemności i nocy. Tylko scena, usytuowana w pałacu Arymana, gdzieś poza ziemią, dzieje się o porze też nieokreślonej, jakby poza czasem.<br>Pory dnia są czasem wewnętrznej niemocy, męczącego oczekiwania. Czasem duchowej aktywności Manfreda jest bowiem noc, a nocna przestrzeń dramatu jest utworzona stosownie do charakteru zmagań bohatera. Noc jest porą