Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
jaskiń nie stanowiły dobrej podstawy do sukcesu. Właśnie te pierwsze wyprawy, mimo maksymalnego wysiłku włożonego przez Pogotowie w ich organizację, ukształtowały w środowisku grotołazów opinię, że ratownicy nie są w stanie podołać specyfice działalności jaskiniowej. Pogląd ten pokutował dość długo przybierając wręcz - w połowie lat sześćdziesiątych - formę propozycji utworzenia czegoś w rodzaju ochotniczego pogotowia ratunkowego grotołazów. Było to więc po prostu wotum nieufności w tej materii wobec GOPR.
Brałem udział w licznych rozmowach jako zawodowy pracownik GOPR, a zarazem taternik i grotołaz, asystując E. Strzebońskiemu w różnych spotkaniach "okrągłego stołu". Ostatecznie przyjęto kompromisową formułę, wychodząc z założenia, że jedynym organem powołanym do
jaskiń nie stanowiły dobrej podstawy do sukcesu. Właśnie te pierwsze wyprawy, mimo maksymalnego wysiłku włożonego przez Pogotowie w ich organizację, ukształtowały w środowisku grotołazów opinię, że ratownicy nie są w stanie podołać specyfice działalności jaskiniowej. Pogląd ten pokutował dość długo przybierając wręcz - w połowie lat sześćdziesiątych - formę propozycji utworzenia czegoś w rodzaju ochotniczego pogotowia ratunkowego grotołazów. Było to więc po prostu wotum nieufności w tej materii wobec GOPR.<br>Brałem udział w licznych rozmowach jako zawodowy pracownik GOPR, a zarazem taternik i grotołaz, asystując E. Strzebońskiemu w różnych spotkaniach "okrągłego stołu". Ostatecznie przyjęto kompromisową formułę, wychodząc z założenia, że jedynym organem powołanym do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego