Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
okresu studiów. Prawda okazała się banalnie prosta.
Jakieś dwa, trzy miesiące przed wakacjami, Elżbieta Z. zwierzyła się przyjaciółkom, że ma zamiar zerwać z podstarzałym i łysawym doktorem, gdyż poznała przystojnego Włocha, za którego wyjdzie za mąż. Panna Z. szybko jednak przestała chwalić się tą znajomością, ponieważ ów Włoch okazał się w rzeczywistości Cyganem, utrzymującym się z pokątnego handlu. Kiedy stwierdziła, że jest w ciąży (nie wiedziała jeszcze z kim) a Włoch wyparował, przylgnęła do doktora T. i postanowiła się go trzymać. Kiedy chłopiec się urodził, od razu zauważyła, że Sławomir T. nie jest jego ojcem, ale potrafiła mu to wmówić, on zresztą
okresu studiów. Prawda okazała się banalnie prosta.<br>Jakieś dwa, trzy miesiące przed wakacjami, Elżbieta Z. zwierzyła się przyjaciółkom, że ma zamiar zerwać z podstarzałym i łysawym doktorem, gdyż poznała przystojnego Włocha, za którego wyjdzie za mąż. Panna Z. szybko jednak przestała chwalić się tą znajomością, ponieważ ów Włoch okazał się w rzeczywistości Cyganem, utrzymującym się z pokątnego handlu. Kiedy stwierdziła, że jest w ciąży (nie wiedziała jeszcze z kim) a Włoch wyparował, przylgnęła do doktora T. i postanowiła się go trzymać. Kiedy chłopiec się urodził, od razu zauważyła, że Sławomir T. nie jest jego ojcem, ale potrafiła mu to wmówić, on zresztą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego