Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
kilku do kilkudziesięciu maili dziennie. Za każdym z nich stoi konieczność podjęcia decyzji, a w mojej pracy nie ma miejsca na błędy. To ogromny stres, ale w zamian otrzymuję dobre pieniądze i jeszcze lepsze perspektywy. Rynek pracy jest drapieżny, minęły czasy, kiedy można było udawać, że potrafi się więcej niż w rzeczywistości. Teraz kapitałem jest wiedza i doświadczenie. W mojej firmie zdobywam te atuty. Dlatego nie unikam trudnych projektów, mimo że oznacza to konieczność pracy po kilkanaście godzin dziennie i poświęcania weekendów.

Zawsze można pracować jeszcze więcej

Wielkie korporacje to specyficzni pracodawcy. Dają szansę na duże zarobki, ale w zamian żądają całkowitego
kilku do kilkudziesięciu maili dziennie. Za każdym z nich stoi konieczność podjęcia decyzji, a w mojej pracy nie ma miejsca na błędy. To ogromny stres, ale w zamian otrzymuję dobre pieniądze i jeszcze lepsze perspektywy. Rynek pracy jest drapieżny, minęły czasy, kiedy można było udawać, że potrafi się więcej niż w rzeczywistości. Teraz kapitałem jest wiedza i doświadczenie. W mojej firmie zdobywam te atuty. Dlatego nie unikam trudnych projektów, mimo że oznacza to konieczność pracy po kilkanaście godzin dziennie i poświęcania weekendów. <br><br>&lt;tit&gt;Zawsze można pracować jeszcze więcej&lt;/&gt;<br><br>Wielkie korporacje to specyficzni pracodawcy. Dają szansę na duże zarobki, ale w zamian żądają całkowitego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego