jak cholera - aż gnaty z nudy trzeszczą. Cha, cha, cha! To dobrze, żeście się tak napietrali, bo my tych całkiem nieustraszonych ryzykantów na pseudonaczelnych<br><page nr=345><br>stanowiskach nie potrzebujemy, a co ważniejsze: nie lubimy. Mówię to, czort wie po co, z naciskiem. Może mnie nie ma wcale?<br> Cisza<br> SAJETAN<br> nie odwracając się w tył mówi do publiki<br>Tera bede gadał. Dobrze, żeście mnie zakatrupili, niczego się już nie boję i powiem prawdę: jedna jest dobra rzecz na świecie, to indywidualne istnienie w dostatecznych warunkach materialnych.<br> Tamci leżą aż do odwołania<br>Zjeść, poczytać, pogwajdlić, pokierdasić i pójść spać. Poza tym nie ma nic - to jest