Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.28
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.28
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Rz". - I jako Kolpidi dwa lata temu zaczął wyprzedawać nieruchomości w Polsce. Jego żona była częstym gościem hotelu Marriott w Warszawie.
Z naszych ustaleń wynika, że powodem wizyt Gawriłowów mogła być śmierć Siegfrieda Bruckera, Rosjanina z niemieckim paszportem, który po wyjeździe biznesmena pilnował jego interesów w Polsce. Po śmierci Bruckera w wypadku Gawriłow musiał osobiście zająć się "polskimi" sprawami.
Gawriłow (a później Kolpidi), był na przymusowym wygnaniu w Grecji bardzo aktywny. W 1998 r., krótko po tym, jak ówczesny szef służb specjalnych Zbigniew Siemiątkowski publicznie określił go jako figuranta rosyjskiego wywiadu, Gawriłow brylował w Atenach na spotkaniu z Aleksandrem Kwaśniewskim. Spotkanie organizowała
Z naszych ustaleń wynika, że powodem wizyt Gawriłowów mogła być śmierć Siegfrieda Bruckera, Rosjanina z niemieckim paszportem, który po wyjeździe biznesmena pilnował jego interesów w Polsce. Po śmierci Bruckera w wypadku Gawriłow musiał osobiście zająć się "polskimi" sprawami.
Gawriłow (a później Kolpidi), był na przymusowym wygnaniu w Grecji bardzo aktywny. W 1998 r., krótko po tym, jak ówczesny szef służb specjalnych Zbigniew Siemiątkowski publicznie określił go jako figuranta rosyjskiego wywiadu, Gawriłow brylował w Atenach na spotkaniu z Aleksandrem Kwaśniewskim. Spotkanie organizowała
Rz". - I jako <name type="person">Kolpidi</> dwa lata temu zaczął wyprzedawać nieruchomości w <name type="place">Polsce</>. Jego żona była częstym gościem hotelu <name type="place">Marriott</> w <name type="place">Warszawie</>.<br>Z naszych ustaleń wynika, że powodem wizyt <name type="person">Gawriłowów</> mogła być śmierć <name type="person">Siegfrieda Bruckera</>, Rosjanina z niemieckim paszportem, który po wyjeździe biznesmena pilnował jego interesów w <name type="place">Polsce</>. Po śmierci <name type="person">Bruckera</> w wypadku <name type="person">Gawriłow</> musiał osobiście zająć się "polskimi" sprawami.<br><name type="person">Gawriłow</> (a później <name type="person">Kolpidi</>), był na przymusowym wygnaniu w <name type="place">Grecji</> bardzo aktywny. W 1998 r., krótko po tym, jak ówczesny szef służb specjalnych <name type="person">Zbigniew Siemiątkowski</> publicznie określił go jako figuranta rosyjskiego wywiadu, <name type="person">Gawriłow</> brylował w <name type="place">Atenach</> na spotkaniu z <name type="person">Aleksandrem Kwaśniewskim</>. Spotkanie organizowała
