Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
swoje potrzeby i "zabijałam" w sobie jakiekolwiek uczucia. To pomaga. Nie można mieć wszystkiego, czego się chce. Nie można być gwałtownym i wpadać w furię z byle powodu. To fakt, jestem bardzo skryta i nie ufam ludziom od pierwszego wejrzenia, ale w dzisiejszych czasach to chyba raczej zaleta, a nie wada. Naprawdę chciałam ufać swojemu ojcu, kiedy raz po raz mówił, że jutro przyjdzie trzeźwy. Ale ten dzień nigdy nie nadszedł.
Anna jest twarda i nieustępliwa. Krok po kroku realizuje swoje plany. W ubiegłym roku wyszła za mąż i wspólnie z mężem kupili sobie w prezencie ślubnym dwupoziomowe mieszkanie. W pracy
swoje potrzeby i "zabijałam" w sobie jakiekolwiek uczucia. To pomaga. Nie można mieć wszystkiego, czego się chce. Nie można być gwałtownym i wpadać w furię z byle powodu. To fakt, jestem bardzo skryta i nie ufam ludziom od pierwszego wejrzenia, ale w dzisiejszych czasach to chyba raczej zaleta, a nie wada. Naprawdę chciałam ufać swojemu ojcu, kiedy raz po raz mówił, że jutro przyjdzie trzeźwy. Ale ten dzień nigdy nie nadszedł.<br>Anna jest twarda i nieustępliwa. Krok po kroku realizuje swoje plany. W ubiegłym roku wyszła za mąż i wspólnie z mężem kupili sobie w prezencie ślubnym dwupoziomowe mieszkanie. W pracy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego