Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 27
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
i wierzyliśmy mu bez zastrzeżeń jako jednemu z nas - powiedzieli "Tygodnikowi" Jolanta Gąsienica i Antoni Posadzki, pełnomocnicy kupców TZK. - Na dzień przed złożeniem ofert uzgodniliśmy słownie, że w razie wygranej, parkingiem i placem będziemy zarządzać wspólnie, jako TZK. Nasi członkowie złożyli się po 6 milionów, by miał z czego wpłacić wadium przetargowe, zaś w razie wygranej mieliśmy wspólnie gospodarzyć - składać się na czynsz dzierżawny. Naszą propozycją było 430 mln. miesięcznie. Ewentualne zyski parkingu miały pokryć koszty sprzątania obiektu, ochrony, zaś nadwyżki planowaliśmy zainwestować m.in. w budowę zadaszeń i innych udogodnień, by stworzyć targ, co się zowie.
Wynik przetargu zaskoczył wszystkich
i wierzyliśmy mu bez zastrzeżeń jako jednemu z nas - powiedzieli "Tygodnikowi" Jolanta Gąsienica i Antoni Posadzki, pełnomocnicy kupców TZK. - Na dzień przed złożeniem ofert uzgodniliśmy słownie, że w razie wygranej, parkingiem i placem będziemy zarządzać wspólnie, jako TZK. Nasi członkowie złożyli się po 6 milionów, by miał z czego wpłacić wadium przetargowe, zaś w razie wygranej mieliśmy wspólnie gospodarzyć - składać się na czynsz dzierżawny. Naszą propozycją było 430 mln. miesięcznie. Ewentualne zyski parkingu miały pokryć koszty sprzątania obiektu, ochrony, zaś nadwyżki planowaliśmy zainwestować m.in. w budowę zadaszeń i innych udogodnień, by stworzyć targ, co się zowie.<br>Wynik przetargu zaskoczył wszystkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego