niechęć, potępienie, uznanie i miłość, bo taka jest natura piszącego. Są w niej uogólnienia, pochopne oskarżenia i nie zawsze sprawiedliwe oceny, ale wszystko to jest wyrównane przez odwagę docierania do najbardziej skomplikowanych problemów amerykańskiego życia.<br>Ostaszewicz wielokrotnie bardzo ostro krytykuje nowy świat, w którym się znalazł, widzi j ego wielkie wady, wielkie wynaturzenia, ale jednocześnie kocha go, pewno także dlatego, że jego rozmach odpowiada jego naturze i że kontrasty to jego życie.<br>Kocha także Polskę, kocha swój kraj, choć Polacy wychodzą w jego książce bardzo źle.<br>Nagrodzenie książki nie oznacza, że jest ona dziełem doskonałym. Ma ona swoje wady, jest przeładowana