Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
szkołę. Szalałam ze szczęścia, bo nagle moje marzenia zrealizowały się tak szybko. Jednocześnie podarek wydawał mi się zdecydowanie zbyt hojny jak na czas, który ze sobą spędziliśmy.

Poznaj swego wroga
Penny-Jane wydawało się, że Houston jest zbyt idealnym mężczyzną, żeby miał być prawdziwy - nie potrafiła znaleźć w nim żadnej wady, był po prostu chodzącym ideałem. Uwierzyła jednak w ten ideał, przekonana, że ktoś tak doskonały nigdy nie zrobi jej krzywdy.
- Penny-Jane uwierzyła w to, co widziała i stała się jeszcze jedną ofiarą mitu, wedle którego stosujący przemoc mężczyzna wydaje się być brutalny już na pierwszy rzut oka - mówi wybitny
szkołę. Szalałam ze szczęścia, bo nagle moje marzenia zrealizowały się tak szybko. Jednocześnie podarek wydawał mi się zdecydowanie zbyt hojny jak na czas, który ze sobą spędziliśmy. <br><br>Poznaj swego wroga<br>Penny-Jane wydawało się, że Houston jest zbyt idealnym mężczyzną, żeby miał być prawdziwy - nie potrafiła znaleźć w nim żadnej wady, był po prostu chodzącym ideałem. Uwierzyła jednak w ten ideał, przekonana, że ktoś tak doskonały nigdy nie zrobi jej krzywdy.<br>- Penny-Jane uwierzyła w to, co widziała i stała się jeszcze jedną ofiarą mitu, wedle którego stosujący przemoc mężczyzna wydaje się być brutalny już na pierwszy rzut oka - mówi wybitny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego