Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
psiemu. Pomyślałam, złudzenie. Aż zobaczyłam go znienacka. Biedny inwalida uwłóczył się za mną po lesie. Niewiarygodne jakie instynkty powściągał ten wagabunda, zbój i kłusownik, wyraźnie przyuczony przez jakiegoś bandytę do wypłaszania zwierzyny. Od tej pory tak chadzamy, ja udaje że nie wiem, a on się ujawnia dopiero przed opłotkami.
Płowy - wagabunda - zbój - kłusownik - przecież tak do niego i o nim często mówią. Wszystkie znane imiona na raz, to już ponad wytrzymałość nawet tak przebiegłego czworonoga i na drogę wytoczyło się zamiatając chromą łapą psisko wielkości jednodniowego cielaka. Z niegodnym, szczenięciem piskiem przypadło do Ulki, wspięło się, omiotło jęzorem twarz dziewczyny i
psiemu. Pomyślałam, złudzenie. Aż zobaczyłam go znienacka. Biedny inwalida uwłóczył się za mną po lesie. Niewiarygodne jakie instynkty powściągał ten wagabunda, zbój i kłusownik, wyraźnie przyuczony przez jakiegoś bandytę do wypłaszania zwierzyny. Od tej pory tak chadzamy, ja udaje że nie wiem, a on się ujawnia dopiero przed opłotkami.<br>Płowy - wagabunda - zbój - kłusownik - przecież tak do niego i o nim często mówią. Wszystkie znane imiona na raz, to już ponad wytrzymałość nawet tak przebiegłego czworonoga i na drogę wytoczyło się zamiatając chromą łapą psisko wielkości jednodniowego cielaka. Z niegodnym, szczenięciem piskiem przypadło do Ulki, wspięło się, omiotło jęzorem twarz dziewczyny i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego