Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
uderzył. Być może, że rozporządzał, jako zwierzę, zwierzęcym instynktem, który ostrzega. Być może, oczekiwał gestu bojaźni, aby zadać pierwszy cios. Miał jednak do czynienia z człowiekiem uzbrojonym i wstrzymał rękę.
XVII
Wieczorem łapanek zazwyczaj nie było. Zachowywano pozór, że chodzi o wyłapywanie w ciągu dnia nigdzie nie zatrudnionych spryciarzy i wagabundów pasożytujących na organizmie Wielkiej Rzeszy, której synowie walczyli dla Europy, jak głoszono w napisach zdobiących fasady kamienic.
Wieczorem "Jeannot" lubił wypuszczać się do centrum miasta. Chodził po ulicach ledwo oświetlonych mgławym światłem latarni wojennych i kolorową poświatą witrażowych reklam, wyciętych w zasłonach przeciwlotniczych: "Cafe Żak", "Cafe Marlena", "Kawiarnia Aktorów", "Śpiewa
uderzył. Być może, że rozporządzał, jako zwierzę, zwierzęcym instynktem, który ostrzega. Być może, oczekiwał gestu bojaźni, aby zadać pierwszy cios. Miał jednak do czynienia z człowiekiem uzbrojonym i wstrzymał rękę.<br>XVII<br>Wieczorem łapanek zazwyczaj nie było. Zachowywano pozór, że chodzi o wyłapywanie w ciągu dnia nigdzie nie zatrudnionych spryciarzy i wagabundów pasożytujących na organizmie Wielkiej Rzeszy, której synowie walczyli dla Europy, jak głoszono w napisach zdobiących fasady kamienic.<br>Wieczorem "Jeannot" lubił wypuszczać się do centrum miasta. Chodził po ulicach ledwo oświetlonych mgławym światłem latarni wojennych i kolorową poświatą witrażowych reklam, wyciętych w zasłonach przeciwlotniczych: "Cafe Żak", "Cafe Marlena", "Kawiarnia Aktorów", "Śpiewa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego