Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
z najbiedniejszych rodzin zwykle mają w tornistrze choć kromkę chleba z margaryną. Dramat zaczyna się, gdy rodzina dotknięta jest patologią.

- Głód widać w oczach, po wzroku, jakim dzieci patrzą na kanapki kolegów - mówi Danuta Cieślak, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 4 w Bartoszycach. - Choć mieliśmy tak ewidentne przypadki jak ucznia, który wagarował, bo zbierał z ojcem złom, żeby zarobić na chleb, czy dziewczynki, którą matka przysyłała do szkoły z trojakami, żeby przynosiła obiad dla całej rodziny. Parę lat temu nauczyciele przynosili z domu kanapki dla głodnych uczniów. Dziś sytuacja jest opanowana. Oprócz posiłków z opieki społecznej mamy 25 obiadów od Pajacyka. Wystarcza
z najbiedniejszych rodzin zwykle mają w tornistrze choć kromkę chleba z margaryną. Dramat zaczyna się, gdy rodzina dotknięta jest patologią.<br><br>- Głód widać w oczach, po wzroku, jakim dzieci patrzą na kanapki kolegów - mówi Danuta Cieślak, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 4 w Bartoszycach. - Choć mieliśmy tak ewidentne przypadki jak ucznia, który wagarował, bo zbierał z ojcem złom, żeby zarobić na chleb, czy dziewczynki, którą matka przysyłała do szkoły z trojakami, żeby przynosiła obiad dla całej rodziny. Parę lat temu nauczyciele przynosili z domu kanapki dla głodnych uczniów. Dziś sytuacja jest opanowana. Oprócz posiłków z opieki społecznej mamy 25 obiadów od Pajacyka. Wystarcza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego