Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
Kostek.
Później zaproponowali, aby poszedł z nimi do pieca. Słońce zachodziło poza drzewami cmentarzy wolskich, zniżało się poza zębatą linią dachów, rozlewając suto złotą poświatę na niebie, na pogodę.
Stacho zbierał się powoli, żeby zyskać na czasie i rozważyć decyzję. Łączyło go z nimi dużo. Razem chodzili do szkoły, razem wagarowali w babickim lesie i na wrzosowiskach poza Babicami. Zabijali wrony z procy, a na jesiennych wagarach piekli podebrane ogrodnikom kartofle i brukiew. Siedzieli wokół ogniska i udawali cowboyów. Kostek nadał sobie nazwanie "Bufallo Bill".
A teraz. Teraz Stacho boi się. Zna zbyt wiele ich wyczynów, aby pozostawili go w spokoju
Kostek.<br>Później zaproponowali, aby poszedł z nimi do pieca. Słońce zachodziło poza drzewami cmentarzy wolskich, zniżało się poza zębatą linią dachów, rozlewając suto złotą poświatę na niebie, na pogodę.<br>Stacho zbierał się powoli, żeby zyskać na czasie i rozważyć decyzję. Łączyło go z nimi dużo. Razem chodzili do szkoły, razem wagarowali w babickim lesie i na wrzosowiskach poza Babicami. Zabijali wrony z procy, a na jesiennych wagarach piekli podebrane ogrodnikom kartofle i brukiew. Siedzieli wokół ogniska i udawali cowboyów. Kostek nadał sobie nazwanie "Bufallo Bill".<br>A teraz. Teraz Stacho boi się. Zna zbyt wiele ich wyczynów, aby pozostawili go w spokoju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego