Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
dzieci. Razem odrabialiśmy lekcje, rozmawialiśmy o tym co się wydarzyło w szkole lub w domu. Był też czas na własną twórczość: śpiewanie, malowanie, wspólne przygotowywanie posiłków.
Przed założeniem świetlicy część dzieciaków spotykała się w piwnicy jednego z domów gdzie często biły się między sobą lub piły alkohol. Niektóre z nich wagarowały, uważając, że im szkoła wcale nie jest potrzebna. Początkowo, kiedy zaczęły przychodzić do świetlicy, niewiele się w ich poglądach zmieniło. Monika nadal w większości swoich zeszytów spisywała "złote myśli" zamiast notatek z lekcji, a Romek chował się pod stołem, bo nie chciał odrabiać lekcji. Nie lubił też zabawy z innymi
dzieci. Razem odrabialiśmy lekcje, rozmawialiśmy o tym co się wydarzyło w szkole lub w domu. Był też czas na własną twórczość: śpiewanie, malowanie, wspólne przygotowywanie posiłków. &lt;/&gt;<br>Przed założeniem świetlicy część dzieciaków spotykała się w piwnicy jednego z domów gdzie często biły się między sobą lub piły alkohol. Niektóre z nich wagarowały, uważając, że im szkoła wcale nie jest potrzebna. Początkowo, kiedy zaczęły przychodzić do świetlicy, niewiele się w ich poglądach zmieniło. Monika nadal w większości swoich zeszytów spisywała "złote myśli" zamiast notatek z lekcji, a Romek chował się pod stołem, bo nie chciał odrabiać lekcji. Nie lubił też zabawy z innymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego