Drzwi były zamknięte, kiedy jednak wyobraziłam sobie, że to ja jestem tymi drzwiami, to trochę się otwarły, a kiedy się oddalałam, to były już całkiem otwarte. To było tam, gdzie nigdy nie byłam.<br><br>Marlena:<br><br>Moje drzwi to była furtka z desek zbita, wmontowana w ogrodzenie z siatki. Bez zamka, umocowana wahadłowo. Za nią był ogród, w którym biegały dzieci. Był napis na białej tabliczce ZŁY PIES i trupia czaszka. Kiedy zostałam furtką, poczułam się bardzo samotnie, rzadko ktoś przeze mnie przechodził. Gdy się oddalałam widziałam słoneczny brzeg, ale furtka pozostała taka sama. W ogrodzie rosły jabłonie z pięknymi owocami.<br><br>Maciek:<br><br>Moje