Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
zarzekając się, że u McDonalda są lody z pyszną polewą. - Poproszę lody z podwójną polewą - zamówiłam zatem. - Ależ proszę pani, nie ma czegoś takiego - odparła panienka. - To znaczy lody są, ale z pojedynczą polewą - patrzyłyśmy na siebie w głębokim zdumieniu. - Lód składa się z kubeczka, loda właściwego, uzyskiwanego poprzez naciśnięcie wajchy automatu, i polewy, którą uzyskujemy w ten sam sposób. Nie można wajchy nacisnąć dwa razy? - tłumaczyłam. - Znaczy pani chce dwa lody - w oczach panienki pojawił się błysk zrozumienia. - Loda jednego, polewy dwie - błysk zniknął, a ja zaczynałam powoli rozumieć głęboką niestosowność swojej propozycji. Godziła w filozofię McDonalda! W Tokio, na
zarzekając się, że u McDonalda są lody z pyszną polewą. - Poproszę lody z podwójną polewą - zamówiłam zatem. - Ależ proszę pani, nie ma czegoś takiego - odparła panienka. - To znaczy lody są, ale z pojedynczą polewą - patrzyłyśmy na siebie w głębokim zdumieniu. - Lód składa się z kubeczka, loda właściwego, uzyskiwanego poprzez naciśnięcie wajchy automatu, i polewy, którą uzyskujemy w ten sam sposób. Nie można wajchy nacisnąć dwa razy? - tłumaczyłam. - Znaczy pani chce dwa lody - w oczach panienki pojawił się błysk zrozumienia. - Loda jednego, polewy dwie - błysk zniknął, a ja zaczynałam powoli rozumieć głęboką niestosowność swojej propozycji. Godziła w filozofię McDonalda! W Tokio, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego