Sherlocku Holmesie - wyjaśnił Perełka. Leśniczy roześmiał się głośno; Mandżaro zrobił jeszcze mądrzejszą twarz.<br> - Właśnie... chodzi mi o to, czy tu w okolicy są przestępcy i w jakiej ilości?<br>Leśniczy wzruszył ramionami. .<br> - Wybacz, mój drogi, ja się tym nie zajmuję <page nr=20><br> - Legalnie - podjął Paragon. - Jak chcesz mieć informacje z pierwszej ręki, to wal, bracie, na milicję. I w ogóle... - parsknął śmiechem, gdyż nie mógł wytrzymać widoku niezwykle poważnej twarzy Mandżara.<br>Mandżaro zmarszczył brwi. - Co w tym śmiesznego?<br> - I w ogóle - dokończył Maniuś - źle się, bracie, do tego zabierasz. Czy widziałeś prawdziwego detektywa, który pyta się, ilu jest w okolicy przestępców? Przecież to nie