Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
z twojej strony. Bez tego nie dałoby się to przeprowadzić. Dobrze - godzę się z tobą, ale muszę zrobić rachunek z tymi panami. To będzie symbol - symbolicznie w ich osobach zabiję wszystkich innych twoich kochanków. Pewno nie pamiętasz, ilu ich miałaś.
Strzela w de La Tre'fouille'a i w de Pokoryę. Panowie walą się na ziemię

ALBERT
do Osoby
Wiesz co, Nina? Chodźmy stąd. Bo on jak się rozpędzi, to powystrzela nas tu wszystkich jak kaczki.
DOROTA
podchodząc
Dobrze to mówić: "Chodźmy stąd" - ale jak? Nie ma drzwi ani okien i nikt - ja się pytałam wszystkich - nikt nie wie, jakeśmy się tu dostali.
Z
z twojej strony. Bez tego nie dałoby się to przeprowadzić. Dobrze - godzę się z tobą, ale muszę zrobić rachunek z tymi panami. To będzie symbol - symbolicznie w ich osobach zabiję wszystkich innych twoich kochanków. Pewno nie pamiętasz, ilu ich miałaś.<br> Strzela w de La Tre'fouille'a i w de Pokoryę. Panowie walą się na ziemię<br>&lt;page nr=240&gt;<br> ALBERT<br> do Osoby<br>Wiesz co, Nina? Chodźmy stąd. Bo on jak się rozpędzi, to powystrzela nas tu wszystkich jak kaczki.<br> DOROTA<br> podchodząc<br>Dobrze to mówić: "Chodźmy stąd" - ale jak? Nie ma drzwi ani okien i nikt - ja się pytałam wszystkich - nikt nie wie, jakeśmy się tu dostali.<br> Z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego