Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
W przerwach pomiędzy wałęsaniem się po łąkach południowej Francji i twórczym trudem pił koniak francuski poeta Alfred de Vigny. Z czasem poznał on tajniki produkcji tego trunku i stał się samowystarczalny. Zakochany w piciu alkoholu wyższych sfer był chiński mistrz kung-fu, Ku Lung, który chlał koniak przez całe swoje waleczne życie, opowiadając wszem i wobec, że daje mu on siłę w walce. Skośnooki wojownik nawet po śmierci nie chciał się rozstać z ukochanym napitkiem. Przeczuwając najgorsze, kazał sobie włożyć do trumny dwieście eleganckich koniakowych karafek (skończyło się na czterdziestu ośmiu, bo więcej nie udało się na czas sprowadzić).

Goethe i
W przerwach pomiędzy wałęsaniem się po łąkach południowej Francji i twórczym trudem pił koniak francuski poeta Alfred de Vigny. Z czasem poznał on tajniki produkcji tego trunku i stał się samowystarczalny. Zakochany w piciu alkoholu wyższych sfer był chiński mistrz kung-fu, Ku Lung, który chlał koniak przez całe swoje waleczne życie, opowiadając wszem i wobec, że daje mu on siłę w walce. Skośnooki wojownik nawet po śmierci nie chciał się rozstać z ukochanym napitkiem. Przeczuwając najgorsze, kazał sobie włożyć do trumny dwieście eleganckich koniakowych karafek (skończyło się na czterdziestu ośmiu, bo więcej nie udało się na czas sprowadzić).<br><br>&lt;tit1&gt;Goethe i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego