będzie musiał się już bać własnego <br>cienia - mówi Inżynierowa wprost w ucho <br>swego wychudłego męża.<br><br>Czy to możliwe, żeby za kawał mogli zamknąć? <br>Stróżka przypomina sobie, co jej mówił Eda, <br>kiedy był ostatnio, ciekawe jak mu tam jest, Fabryka <br>Papierosów też się przyłączyła.<br><br>Dobrze, że wycofałam sprawę piwnicy. Donia <br>podkłada wałek pod głowę, bo uwierają ją papiloty.<br><br>W domu co innego i w szkole co innego, człowiek <br>się od tego zaczął robić głupi, Mareczek wcielał <br>się przez pół nocy w postać Marycha, wyobrażał <br>sobie, jak pada zraniony przypadkową kulą, <br>która nieprzypadkowo znalazła się w jego <br>ciele.<br><br>Ciekawe, co się stanie z