Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
ja ją kocham.
- Czy musiałaś to powiedzieć? - starał się zachować spokój.
- To nieprawda. - Była na siebie wściekła. - Przecież wiesz, że to nieprawda.
Zamknęła mu usta pocałunkiem, przyciągnęła do siebie... Znowu byli szczęśliwi, najszczęśliwsi na ziemi. Przez kilka chwil.
W życiu i w kartach pojawiali się mężczyźni... Ten był królem, tamten waletem. Jakby ich za sobą przyciągała, przywabiała do siebie. Marionetki, pajacyki na sznurkach, kukiełki, laleczki z wypchanymi, napiętymi rozporkami - tak ich widziała, bo tacy przecież byli, chociaż każdy starał się wydawać lepszy, mądrzejszy, inny niż w rzeczywistości. Teatr! W każdym towarzystwie, przy każdym stoliku toczy się taka właśnie walka płci, gra
ja ją kocham.<br>- Czy musiałaś to powiedzieć? - starał się zachować spokój.<br>- To nieprawda. - Była na siebie wściekła. - Przecież wiesz, że to nieprawda.<br> Zamknęła mu usta pocałunkiem, przyciągnęła do siebie... Znowu byli szczęśliwi, najszczęśliwsi na ziemi. Przez kilka chwil.<br>W życiu i w kartach pojawiali się mężczyźni... Ten był królem, tamten waletem. Jakby ich za sobą przyciągała, przywabiała do siebie. Marionetki, pajacyki na sznurkach, kukiełki, laleczki z wypchanymi, napiętymi rozporkami - tak ich widziała, bo tacy przecież byli, chociaż każdy starał się wydawać lepszy, mądrzejszy, inny niż w rzeczywistości. Teatr! W każdym towarzystwie, przy każdym stoliku toczy się taka właśnie walka płci, gra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego