Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
zdradzać mojej Małgosi, ona zupełnie niespodzianie zagadnęła mnie:
- Wiesz co? Jakie to szczęście, że jesteśmy po ślubie kościelnym i nie musimy grzeszyć, nie musimy robić tego w atmosferze konspiracji i występku.
Zatyka mnie. Ja jak zgred roję sobie konserwatywne dyrdymały, przedstawiam sam siebie jako kolesia panującego nad instynktami, a ona wali prosto w oczy. Przebiegam myślą dziwne miejsca, gdzie podlegając nastrojowi, zachowywaliśmy się zupełnie nieprzystojnie: dworce kolejowe czy zakamary gabinetów i bibliotek, parkowe alejki, a Gosia, nie zauważając mojej konfuzji, mówi dalej:
- Cudzołożylibyśmy, unieszczęśliwialibyśmy naszych mężów i żony, nasze dzieci, a tak, widzisz, jak wszystko się wspaniale układa...
Mruczę coś niezobowiązującego
zdradzać mojej Małgosi, ona zupełnie niespodzianie zagadnęła mnie:<br>- Wiesz co? Jakie to szczęście, że jesteśmy po ślubie kościelnym i nie musimy grzeszyć, nie musimy robić tego w atmosferze konspiracji i występku.<br>Zatyka mnie. Ja jak zgred roję sobie konserwatywne dyrdymały, przedstawiam sam siebie jako kolesia panującego nad instynktami, a ona wali prosto w oczy. Przebiegam myślą dziwne miejsca, gdzie podlegając nastrojowi, zachowywaliśmy się zupełnie nieprzystojnie: dworce kolejowe czy zakamary gabinetów i bibliotek, parkowe alejki, a Gosia, nie zauważając mojej konfuzji, mówi dalej:<br>- Cudzołożylibyśmy, unieszczęśliwialibyśmy naszych mężów i żony, nasze dzieci, a tak, widzisz, jak wszystko się wspaniale układa...<br> Mruczę coś niezobowiązującego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego