Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
a nawet tym w hełmach, wydawało się, pistolety maszynowe
nagle zmiękły na piersiach i oczy im złagodniały. Bo też dzwon dziwnym
jękiem się rozniósł, chyba nigdy tak jeszcze nie dzwonił. Spojrzałem na
matkę, to nawet ona miała oczy trochę nieswoje.
- Musi Grela nie sam się huśtać - powiedział wujek Stefan - bo wali,
że to wali.
- A pęknie jeszcze kiedy - powiedział dziadek. - Myślą, że co głośno,
to prędzej Bóg usłyszy.
W sporej odległości za oficerami ruszył krzyż niesiony przez
kościelnego Zubka, którego prowadziło z obu stron dwóch tych w hełmach
i z pistoletami maszynowymi na piersiach. Za krzyżem czarna chorągiew i
też po
a nawet tym w hełmach, wydawało się, pistolety maszynowe<br>nagle zmiękły na piersiach i oczy im złagodniały. Bo też dzwon dziwnym<br>jękiem się rozniósł, chyba nigdy tak jeszcze nie dzwonił. Spojrzałem na<br>matkę, to nawet ona miała oczy trochę nieswoje.<br> - Musi Grela nie sam się huśtać - powiedział wujek Stefan - bo wali,<br>że to wali.<br> - A pęknie jeszcze kiedy - powiedział dziadek. - Myślą, że co głośno,<br>to prędzej Bóg usłyszy.<br> W sporej odległości za oficerami ruszył krzyż niesiony przez<br>kościelnego Zubka, którego prowadziło z obu stron dwóch tych w hełmach<br>i z pistoletami maszynowymi na piersiach. Za krzyżem czarna chorągiew i<br>też po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego