prawo do członkostwa, kalendarz negocjacji z przewidywaną datą akcesji oraz formy i metody współpracy w okresie przejściowym. Niestety, Unia ciągle się temu opiera. A nie ma racji. W warunkach "brzegowych" można przecież ustalić konieczność przyjęcia rozwiązań instytucjonalnych, przesądzających o rynkowym i przystającym do Unii charakterze gospodarek krajów środkowoeuropejskich (konkurencja, wymienialność walut, zamówienia publiczne, przepisy o bankructwie, ochrona prywatnej własności, status banku centralnego itp.). Ponadto można określić kluczowe wskaźniki równowagi makroekonomicznej (inflacja, deficyt budżetowy, poziom rezerw międzynarodowych, dług publiczny, stopa bezrobocia). Jest to propozycja dość odległej repliki tzw. <foreign>acquits communautaires</> traktatu z Maastricht, z większym wszakże naciskiem na rozwiązania instytucjonalne. Europa - lepsza