Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
przez Stany ku pewnej kobiecie, by zapobiec rychłej katastrofie miłosnej. Jak to zwykle bywa, wyścig z czasem napotyka na coraz dziwniejsze przeszkody, bohaterowie są zmęczeni, ale się nie poddają, zaś na końcu tej drogi wspomniana już kobieta stygnie.

Nie ma zmiłuj
reż. Waldemar Krzystek

Oto jak stracić głowę w ustroju walut wymienialnych. Młodzi ludzie, górnolotne ambicje, wspaniałe plany i marzenia, a wszystko to widowiskowo rozbija się o kant... studolarówki, że posłużę się taką parafrazą. W zwierciadle bynajmniej nie krzywym obejrzysz świat interesów, och, przepraszam - businessu, gdzie gotowi na wszystko kupcy (och, przepraszam - marketing managerowie) skaczą sobie do gardeł, byle tylko osiągnąć
przez Stany ku pewnej kobiecie, by zapobiec rychłej katastrofie miłosnej. Jak to zwykle bywa, wyścig z czasem napotyka na coraz dziwniejsze przeszkody, bohaterowie są zmęczeni, ale się nie poddają, zaś na końcu tej drogi wspomniana już kobieta stygnie. <br><br>&lt;tit&gt;Nie ma zmiłuj <br>reż. Waldemar Krzystek &lt;/&gt;<br><br>Oto jak stracić głowę w ustroju walut wymienialnych. Młodzi ludzie, górnolotne ambicje, wspaniałe plany i marzenia, a wszystko to widowiskowo rozbija się o kant... studolarówki, że posłużę się taką parafrazą. W zwierciadle bynajmniej nie krzywym obejrzysz świat interesów, och, przepraszam - businessu, gdzie gotowi na wszystko kupcy (och, przepraszam - marketing managerowie) skaczą sobie do gardeł, byle tylko osiągnąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego