Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
końcu nie po to nie brali ślubu. Anna wynajęła mieszkanie i wyprowadziła się. Po paru miesiącach wystąpiła do Wojciecha o spłatę jej wkładu w powstanie domu. Ten wkład Wojciech oceniał na 80-100 tys. zł i tyle gotów był oddać. Jakie było jego zdumienie, gdy Anna oświadczyła, że dom jest wart 500 tys., spodziewa się więc 250 tys. zł.

Doszło do sprawy sądowej o zniesienie współwłasności. Wojciech był w stanie wykazać, że podstawowe kwoty na budowę domu pochodziły z jego konta. Niestety, okazało się, że sądu to zupełnie nie interesuje. Decydujący okazał się zapis w hipotece. Jeśli są w równym stopniu
końcu nie po to nie brali ślubu. Anna wynajęła mieszkanie i wyprowadziła się. Po paru miesiącach wystąpiła do Wojciecha o spłatę jej wkładu w powstanie domu. Ten wkład Wojciech oceniał na 80-100 tys. zł i tyle gotów był oddać. Jakie było jego zdumienie, gdy Anna oświadczyła, że dom jest wart 500 tys., spodziewa się więc 250 tys. zł.<br><br>Doszło do sprawy sądowej o zniesienie współwłasności. Wojciech był w stanie wykazać, że podstawowe kwoty na budowę domu pochodziły z jego konta. Niestety, okazało się, że sądu to zupełnie nie interesuje. Decydujący okazał się zapis w hipotece. Jeśli są w równym stopniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego