Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Postawiła szklankę na krześle i sama usiadła obok niego. Odgarnęła mu kosmyki włosów z czoła. Starała się ukryć wyraz czułości na swej twarzy. Poczęła się zwierzać ze swych trosk.
- Czy nie domyślasz się, jakie ciężkie mam życie? Pracować muszę ciężko i nie mam się czym pocieszyć. Edek umarł, diabła on wart był, ale zawsze brat. Teraz z tobą coraz gorzej, mój ty biedaku najdroższy. Tak sobie umyśliłam, że już przez całe życie będę przy tobie, choćby za pokojówkę albo jaką inną służącą. Bo wiem przecież, żeś z innych ludzi i żenić się ze mną nie możesz. Jedyna pociecha, że mogę teraz
Postawiła szklankę na krześle i sama usiadła obok niego. Odgarnęła mu kosmyki włosów z czoła. Starała się ukryć wyraz czułości na swej twarzy. Poczęła się zwierzać ze swych trosk.<br>- Czy nie domyślasz się, jakie ciężkie mam życie? Pracować muszę ciężko i nie mam się czym pocieszyć. Edek umarł, diabła on wart był, ale zawsze brat. Teraz z tobą coraz gorzej, mój ty biedaku najdroższy. Tak sobie umyśliłam, że już przez całe życie będę przy tobie, choćby za pokojówkę albo jaką inną służącą. Bo wiem przecież, żeś z innych ludzi i żenić się ze mną nie możesz. Jedyna pociecha, że mogę teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego