Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
mnie, nic się już tu nie uczyni. A poza nami nie ma pan przecież nikogo...
- Ale ja pytam, czy warto? Czy w ogóle jeszcze warto? - Błąkać się tu jeszcze przez miesiąc, dwa, pięć, Przez rok, aby powrócić do punktu wyjścia? Pan sam musi sobie na swoje pytanie odpowiedzieć, czy to warto. Kuria jest labiryntem. Mechanizmem z setką, z tysiącem niewiadomych. Nad pańską sprawą nie sam się przecież zastanawiałem. Radziłem się. Zapraszając pana dziś do siebie, wiedziałem, że stanie przed nami ten najważniejszy w tej chwili dla pana dylemat: jeszcze próbować czy już wracać? I przemyślałem moją odpowiedź na ten dylemat. Ja
mnie, nic się już tu nie uczyni. A poza nami nie ma pan przecież nikogo...<br>- Ale ja pytam, czy warto? Czy w ogóle jeszcze warto? - Błąkać się tu jeszcze przez miesiąc, dwa, pięć, Przez rok, aby powrócić do punktu wyjścia? Pan sam musi sobie na swoje pytanie odpowiedzieć, czy to warto. Kuria jest labiryntem. Mechanizmem z setką, z tysiącem niewiadomych. Nad pańską sprawą nie sam się przecież zastanawiałem. Radziłem się. Zapraszając pana dziś do siebie, wiedziałem, że stanie przed nami ten najważniejszy w tej chwili dla pana dylemat: jeszcze próbować czy już wracać? I przemyślałem moją odpowiedź na ten dylemat. Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego