Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
można było zrozumieć np. prywatyzacji "Życia Warszawy" lub innych czasopism. Gromadziło się wizytówki, numery telefonów, stare kalendarzyki z adresami ludzi, którzy "mogą się przydać". Znam piękne kobiety z branży piar, jak Ela Łebkowska czy Agata Janicka, które znają wszystkich (i które każdy chciałby poznać), bo to jest w ich branży warunek sine qua non. Tak było, ale przed narodzeniem Kulczyka. Teraz nastała nowa era. Zamiast transparentów mamy transparencję. Wszystko jest przejrzyste jak bluzki non-iron z lat 60. Im więcej kontaktów, tym większe ryzyko poznania kogoś, kto zna kogoś zarażonego wirusem K.

Ja co prawda dr. K. nie znam (chciałem napisać: niestety), ale skoro
można było zrozumieć np. prywatyzacji "Życia Warszawy" lub innych czasopism. Gromadziło się wizytówki, numery telefonów, stare kalendarzyki z adresami ludzi, którzy "mogą się przydać". Znam piękne kobiety z branży piar, jak Ela Łebkowska czy Agata Janicka, które znają wszystkich (i które każdy chciałby poznać), bo to jest w ich branży warunek &lt;foreign&gt;sine qua non&lt;/&gt;. Tak było, ale przed narodzeniem Kulczyka. Teraz nastała nowa era. Zamiast transparentów mamy transparencję. Wszystko jest przejrzyste jak bluzki non-iron z lat 60. Im więcej kontaktów, tym większe ryzyko poznania kogoś, kto zna kogoś zarażonego wirusem K.<br><br>Ja co prawda dr. K. nie znam (chciałem napisać: niestety), ale skoro
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego