Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
kolasa
Nie do sasa, nie do lasa,
Lecz przez mostek na ruczaju
Wprost do miasta Biłgoraju.
Jadą, jadą tak trzy mile,
Foryś z przodu, hajduk w tyle,
Ciepły wietrzyk łechce mile,
Tu i ówdzie brzęczy muszka,
A Król siedzi na poduszkach
I paznokcie poleruje.
Wtem... wychodzą z lasu zbóje,
Trzej wąsale, trzej brodacze,
Jeden wprost do koni skacze,
Drugi wali w łeb hajduka,
Trzeci zaś w kolasie szuka -
Bo to jedzie pan bogaty,
Pewnie w kiesie ma dukaty.

Hajduk umknął, gdzie pieprz rośnie,
Foryś ukrył się na sośnie,
A Król woła: "Stój, hultaju,
Spieszno mi do Biłgoraju,
Nie zatrzymuj!"
A zbój
kolasa<br>Nie do sasa, nie do lasa,<br>Lecz przez mostek na ruczaju<br>Wprost do miasta Biłgoraju.<br>Jadą, jadą tak trzy mile,<br>Foryś z przodu, hajduk w tyle,<br>Ciepły wietrzyk łechce mile,<br>Tu i ówdzie brzęczy muszka,<br>A Król siedzi na poduszkach<br>I paznokcie poleruje.<br>Wtem... wychodzą z lasu zbóje,<br>Trzej wąsale, trzej brodacze,<br>Jeden wprost do koni skacze,<br>Drugi wali w łeb hajduka,<br>Trzeci zaś w kolasie szuka -<br>Bo to jedzie pan bogaty,<br>Pewnie w kiesie ma dukaty.<br><br>Hajduk umknął, gdzie pieprz rośnie,<br>Foryś ukrył się na sośnie,<br>A Król woła: "Stój, hultaju,<br>Spieszno mi do Biłgoraju,<br>Nie zatrzymuj!"<br> A zbój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego